Wieść o moich zainteresowaniach rozeszła się szybko. Nikt mnie nie toleruje, no owszem są wyjątki, ale... trudno do nich dotrzeć jak już biegnie za Tobą zgraja i się z Ciebie śmieje. Usłyszałem znowu głosy i odruchowo przyspieszyłem. Mimo wielkiej prędkości udało mi się zobaczyć dziurę w ziemii. Wskoczyłem. Większość przebiegła nade mną nie zauważając wnęki. Jednak nie przewidziałem jednej rzeczy - gapy, która niechcący wpadnie do tej dziury!
- Cholera! - przeklnął, spadając na mój brzuch.
- Zejdź ze mnie. - warknąłem.
- Vuko? No, no, no.
- Przestań, Corry.
< Corry? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz