Szedłem po lesie. Dawno moje łapy nie dotknęły podłoża. Chwiałem się i wyglądałem jakbym się naćpał jagód. Nagle zza drzew wyszła Wadera. Miała białe futro z czarnymi znaczeniami. Widziałem że utkwiła we mnie wzrok.
- Co? Wilka z Azji nie widziałaś?- zapytałem sarkastycznie i odszedłem.
< Sierra? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz