Westchnąłem głęboko.
-Po prostu nie ruszaj niczego jeśli nie wiesz co to jest.
Zacząłem do niego podchodzić. Usiadłem obok i przyjrzałem się dziwnej rzeczy. Rozejrzałem się dookoła. Nie podoba mi się tu. Wstałem i ruszyłem w stronę drogi powrotnej.
-Ej, gdzie idziesz?- spytał głupkowato Vuko.
-Do domu. Jak chcesz to idź ze mną albo zostań tutaj. Wybieraj.- spojrzałem na basiora wyczekująco.
<Vuko? ;___;>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz