- Kill... - Stałam zaskoczona tym co powiedział i co zrobił patrząc jak odchodzi... - Co ja głupia zrobiłam... - łzy zaczęły spływać mi po policzkach...
Basior był już dość daleko... Szedł i szedł aż w końcu zatrzymał się pod jakimś drzewem i stanął próbując się uspokoić... Już biegłam w jego stronę, sama nie wiem czemu. Po prostu, łapy poniosły mnie w jego ślady... Stanęłam przed nim i patrząc na niego powiedziałam :
- Jeśli to moja wina że to wszystko do ciebie wróciło... To... Przepraszam...
Basior popatrzył na mnie już troszkę spokojniej ale, jednak nadal nie był do końca opanowany...
- Chcę tylko wiedzieć... Czemu uważasz się za tchórza?
<Kill?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz