- Cześć, Yukki. - powiedział basior kiedy wyłoniłam się z krzaków
- Co Ty taki obojętny? - zapytałam podchodząc bliżej
Fearghal nie odezwał się. Spojrzał w niebo i się przeciągnął. Usiadłam niedaleko i spojrzałam w to samo miejsce. Ledwo widoczny zachód słońca... niby nic niezwykłego, widywany codziennie, jednak ten był niezwykły. Było w tym coś pociągającego. Wtedy Fearghal..
< Fearghal? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz