- Nie rozumiem. - powiedziałem - Za bardzo to poplątane.
- Może prościej. - westchnęła zrezygnowana Margaret - Jak jest noc to rządzi Ines, a jak jest dzień, to rządzi Rakta. A za niedługo będzie taka niezwykła noc i wtedy Ines będzie mieć super moce.
Podskoczyłem z radości i uśmiechnąłem się szeroko.
- Wszystko jasne! - zawołałem - Załatwimy orki w tę super nom z super mocami Ines!
Ines przewróciła oczami za śmiechem, a ja wykrzywiłem pysk w podkówkę i usiadłem ponownie na ziemi.
- Ale ja potrzebuję mieć swojego kotecka, bo nie ma mnie kto przytulać. - powiedziałem smutno
<Ines? Smutam bo nie chcesz być moim koteckiem :c>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz