Zwróciłam się do niego, błyskając kłami, które można było ujrzeć podczas tego uśmiechu:
- A co, by się miało stać? Po prostu oglądam sobie całkiem niezłą komedię.
Pierwsze spotkanie wszelakich znajomych z moim towarzyszem... Bezcenne. Ja jestem już przyzwyczajona, że ów ptak bywa, a raczej jest na co dzień upierdliwy, ale reszta. Miny ma bezcenne, a bezsensownych kłótni można słuchać cały dzień.
< Irio? Brak weny ._. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz