czwartek, 26 czerwca 2014

Od Kill'a cd historii Ines

Przeciągnąłem się niczym kot, a wtedy wszystkie moje kości okropnie zatrzeszczały. Skrzywiłem się i usiadłem na łóżku, ale zacząłem słuchać wilczyc. Cóż... cała ta historyjka była tak pokręcona i niewiarygodna, że z trudem musiałem powstrzymywać się od śmiechu. Kiedy Ines skończyła, zeskoczyłem z łóżka i o mało nie upadł bym na ziemię, ale udało mi się utrzymać równowagę.
- Ku*wa, wszystkie kości mnie przez Ciebie bolą. - mruknąłem, zwracając się do Margaret
- Ciesz się, że żyjesz. - odburknęła w odpowiedzi
Uśmiechnąłem się do niej, a potem usiadłem na ziemi. Znów coś mi strzeliło.
- Czyli jeśli dobrze rozumiem, to robiłaś to wszystko, żeby nikt się nie kapnął, że nie jesteś sady... znaczy się, że nie jesteś naszym wrogiem?
Skinęła twierdząco głową. Musiałem to przyznać - w wymyślaniu niecnych planów była naprawdę niezła. Ja nigdy nie wpadłbym na pomysł, żeby zrobić coś podobnego, a tym bardziej tak dobrze udawać. Ale nie była dla mnie.
- Teraz przynajmniej wiecie, z jakim popieprzonym wilkiem się zadajecie. - uśmiechnąłem się szeroko - Ale to przez nią tak mi odbija. - wskazałem na Ines
- A to dlaczego? - zapytała wadera, widocznie trochę oburzona
Podszedłem do niej i poczochrałem ją lekko po grzywie.
- Bo się o Ciebie martwię, koteczku. - powiedziałem ze śmiechem

<Ines? Kotecku mój ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy