Gryf zatrzymał się gwałtownie i wylądował, kryjąc się za wielką skałą. Ja szybko wskoczyłam w pobliskie krzaki i spojrzałam na towarzysza. Ten jednak nie zwracał uwagi na mnie, tylko nasłuchiwał, więc zrobiłam to samo. Usłyszałam piskliwe głosiki, jednak nie mogłam zrozumieć co mówią. Przybliżyłam się nieco i wystawiła głowę zza krzaków. Zobaczyłam dwie wadery oraz wielki worek, który kiwał się na boki. I po chwili się poruszył! W mojej głowie zaczęły tworzyć się różne obrazy, które mnie przerażały.
- Vuuuuuko! - krzyknęłam, wybiegając z kryjówki
Dopiero kiedy wadery otoczyły mnie, wpatrując się we mnie morderczym wzrokiem, zrozumiałam co właśnie zrobiłam.
<Vuko? x3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz