Spojrzałam zdziwiona, na lekko kiwającego się basiora.
- Wy... wybacz musiałeś mnie z kimś pomylić... Nic ci nie jest? - spytałam. Basior potrząsnął głową i powoli wstał. Chwile się chwiał po czym zmrużył oczy i zaczął mi się przypatrywać...
- Zdawało mi się... - zaczął, jednak nie dokończył. - Witaj jestem Kinaj... A ty? - dodał po chwili.
- Nazywam się Nijalii. - odpowiedziałam cicho.
- Miło mi cię poznać. - uśmiechnął się i wyciągnął do mnie łapę. Zrobiłam kilka kroków wstecz. Basior cofnął łapę. - Nie musisz się mnie bać... Nie ugryzę cię.
- Nie... nie o to mi chodzi... Po prostu... Ja mogłabym ci coś zrobić... - spuściłam głowę. - Na pewno nic ci nie jest? - chciałam jakoś zakończyć temat.
- Spokojnie! Obrywałem już gorzej... Wiesz strasznie mi kogoś przypominasz...
- Jakąś... ,,Natsume'' tak? Wybacz ale raczej nikogo takiego nie znałam, ani nie znam...
<Kinaj?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz