Walczę, tu, w środku. W końcu udaje mi się przejąć władzę nad swoim ciałem.
- Sher-vana...
Upadam.
~~ Jakiś czas później ~~
Coś mi podrażnia wąsy. Przestań, przestań, ja chcę spać.... Daj mi już odpłynąć... Odginam wargę i warczę cicho. Przestań, przestań! W końcu otwieram oczy. Wisimy... Shervana, Kain, Et i ja... w... na mój pazur, co my robimy w sieci?
<Shervana? Brak weny . _ .>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz