Moja siostra spojrzała na mnie. Rozpoznałam ją od razu.
- No, no kogo my tu mamy.- Uśmiechnęłam się kpiąco.
- Co ty tu robisz?- Warknęłam groźnie.
- A nie widać.- Swoją mocą przywołała duchy.
Wasko zasłonił mnie. Moja siostra nic sobie z tego nie zrobiła.
- Ten twój ukochany nic ci nie pomoże.- Kontynuowała.
- Lepiej stąd odejdź. Jestem alfą tej watahy.- Tym razem powiedziała to Shervana.
- A myślisz, że mnie to obchodzi.- Fuknęła po czym...
<Wasko? Shervana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz