- Znasz takie super-fajne miejsce z błotem? - zapytałem
- Nie, chyba nie. - powiedziała niepewnie
- To dobrze. - uśmiechnąłem się - Pokaże ci.
Szybko doszliśmy na miejsce. Stanęliśmy na szczycie Wielkiej Góry Pełnej Błota. Tak, to miejsce zdecydowanie zasługuje na dużą literę, bo Wielka Góra Pełna Błota jest najlepszym miejscem do zabawy w caaaalutkim lesie.
- Zjeżdżasz? - zapytałem
- Co? - popatrzyła na mnie
- To. - odparłem i złapałem ją za łapę, a później zjechałem z góry
Dziwnym trafem wylądowałem na grzbiecie, a Electra na moim brzuchu. Szybko zeszła i odwróciła głowę, a ja zawołałem wesoło:
- Jedziemy jeszcze raz?
<Electra?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz