niedziela, 27 kwietnia 2014

Od Kill'a cd historii Ines

- Nawet nie wiesz jak bardzo. - prychnąłem, uśmiechając się do niej bezczelnie
Wilczyca spojrzała na mnie zdenerwowana i wymierzyła mi cios w brzuch, a ja tylko spojrzałem na nią ze współczuciem. Nie wiedziała, że jakiekolwiek tortury nie robią na mnie większego wrażenia. Nie czułem żadnego bólu, oczywiście nie licząc mojego złamanego serduszka, ponieważ bardzo bolało mnie to, że Ines nie chciała się do mnie odzywać. W końcu to przez nią tu trafiłem, ale jakby sobie dobrze przypomnieć, to nikt mnie tu nie prosił. Przecież ona mnie ostrzegała, a ja...
- Ty okropny kłamco! - wrzasnęła - Zginiesz w tych lochach!
- Fajnie, że jestem kłamcą. - powiedziałem lekko
- Fajnie?! FAJNIE?! - spojrzała na mnie morderczym wzrokiem, a orki potrząsnęły kajdanami, tak, że leżałem teraz na brzuchu
- Tak. - odparłem - Przynajmniej nie jestem samotną i zdesperowaną sadystką.
Margaret wydała z siebie krzyk wściekłości. Położyła się tyłem do mnie i ukryła pysk w łapach, a potem wyszeptała:
- Zabierzcie go stąd.
Wydawało mi się, że płakała. Pewnie uświadomiła sobie, że moje słowa są prawdą, że robi to wszystko aby zapewnić sobie jakąkolwiek rozrywkę. Orki wzięły łańcuchy i pociągnęły mnie w stronę schodów. Nie przejmowały się tym, że jadę pyskiem po ziemi, tylko bezlitośnie ciągnęły mnie najpierw po betonie, później po piasku, a na końcu po schodach. Zamknąłem oczy i uśmiechnąłem się do siebie. Trzeba we wszystkim znajdywać jakieś plusy, chociaż w tym wypadku jest ich niewiele. Udało mi się doprowadzić Margaret do płaczu, zyskałem nową moc oraz poznałem większość fajnych miejsc w tym gmachu. Tak jak mówiłem, plusów jest niewiele, ale zawsze coś. Strażnicy zaprowadzili, a właściwie zaciągnęli mnie do jednej z cel. Był to całkiem biały pokój, który w jednym z rogów miał miskę z brudną wodą. Oho ho, Margaret się o mnie zatroszczyła. Gdy orki zdjęły mi kajdany, położyłem się pod ścianą i zasnąłem.

***

Cholera.
Moja. Łapa.
Spojrzałem na nią i okazało się, że okropna ciecz wypływa z wielkiej rany. Zakażenie. Bez medyka nie przeżyję. Dobra. Teraz mogę zacząć panikować.

<Ines?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy