- Ale pani też mogłaby coś zmienić. - powiedziałam cichutko - Ale nie... za bardzo.
- Gramy na moich zasadach! - warknęła
Czasem są takie chwile, w których trzeba zamienić się z kimś rolami. Podeszłam do niej i popatrzyłam morderczym wzrokiem.
- NIE BĘDZIESZ NAMI RZĄDZIŁA! - wrzasnęłam - ZA KOGO TY SIĘ UWAŻASZ?!
Wilczyca podkuliła ogon. Zapewne nie była przyzwyczajona do tego, że ktoś na nią krzyczy i trochę się wystraszyła. Usiadłam przed nią i spuściłam głowę. Nie lubię nikogo straszyć.
- Przepraszam. - szepnęłam po chwili
- Dobra. - powiedziała twardo, ignorując mnie - Mogę zgodzić się na maleńkie zmiany.
<Vuko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz