sobota, 19 kwietnia 2014

Od Shervany cd historii Emerged'a

Ogień. Ten kto, by spojrzał w moje oczy zauważyłby jak wyraźnie się od nich odbija, jednak ja go widziałam. Nie odbicie czy złudzenie. W lesie panował prawdziwy żywioł - potężny i zawsz głodny. Powoli trawił nasz las, nasze tereny, a ja byłam wciąż daleko. Wytężyłam mięśnie mojego tymczasowego ciała i poleciałam jeszcze szybciej, prawie zapominając o Em'ie. Na szczęście spojrzałam w dół i widząc go zmęczonego i przebierającego z całych sił łapami - zwolniłam i ustawiłam się tak, by po chwili poczuć go na sobie. Jego łapy przez chwilę wbijały mi się w kark, ale potem ulokował się wygodniej dla mnie i siebie.
- Szybciej. - wydyszał choć było to niepotrzebne.
Skinęłam pyskiem i telepatycznie dodałam:
~ Trzymaj się.
Po czym ruszyłam tak szybko jak umiałam.

< Emerged? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy