Ruszyliśmy przez las w stronę Tajemniczego Jeziora. Nagle usłyszeliśmy jakieś głosy i Vuko kazał nam milczeć.
- Dlaczego ich tak długo nie ma? - zapytała jakaś wadera
- Przecież lina była na widoku... - westchnął basior
- Idź ich poszukać! - rozkazała wilczyca, którą słyszeliśmy wcześniej
Krzaki obok nas się poruszyły i wyszedł z nich czarny basior. Popatrzył na nas zdziwiony i zaczął wykrzykiwać:
- Są tu! Podsłuchiwali!
Przeskoczyłam na drugą stronę i spojrzałam na wrogi team.
- Jak mogliście nas tak oszukać... - powiedziałam cicho, spuściłam głowę i zaczęłam płakać
<Vuko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz