- Wole sobie posiedzieć w cieniu drzew, nad tym jeziorkiem na końcu klifu. - odparłem po czym potruchtałem w to miejsce.
Wpatrzyłem się w wodę. Ona nagle zabarwiła się krwią, usłyszałem krzyk. Krew szumi mi w uszach. Wyczołguję się na brzeg charcząc i parskając wodą.
< Noish? Wiem, że denne opo, ale nie mam pomysłu. >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz