Robiło się późno, ale ja czekałem koło jaskini Sierry i Magic. W krzakach dobrze się zamaskowałem. Nagle z jaskini dobiegł krzyk. Wbiegłem do jaskini. Sierra stała w końcu jaskini a przed nią cień, który szykował się do ataku. Skoczyłem na niego, zmieniając się w Leletha, a stałem tak, że Sierra mnie nie widziała. Cień gwałtownie ruszył na Sierrę, ale chyba tylko zawadził o nią. Trzasnąłem o ziemię, ale zdążyłem ugryźć cień. Z rany zamiast krwi, wyciekło światło.
- Kim jesteś?!- wrzasnęła Sierra.
- Jestem Leleth- powiedziałem i odesłałem cień.
< Sierra? Wybacz, że tak długo >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz