czwartek, 17 lipca 2014

Od Wild'a cd historii Faas Vokun

Stawiałem kroki jeden po drugim. Moje łapy dotykały ziemi nie dając przy tym żadnego dźwięku. Nikt nie mógł mnie usłyszeć, nikt nie mógł mnie zobaczyć.
Zaraz miałem dotrzeć do terenu jakiejś watahy. Czułem już od dawna jakieś wilki. Teraz wszystko było jeszcze wyraźniej. Wataha była na prawdę blisko.
Moja droga prowadziła przez sam środek terytorium tych wilków. Innego sposobu nie było. Czułem, że moja siostra jest niedaleko, że muszę iść dalej, że już nie długo i znów będę miał przy sobie rodzinę. Z moich informacji wynikało, że na drugim końcu tych terenów jest jakaś jaskinia, a w niej mieszka wadera, o białej sierści, która boi się wszystkiego.
Teraz musiałem pozostać niezauważony aby dostać się od niej. Nie chciałem omijać terenów, zajęłoby mi to kilka dni. Nie mogłem się obijać.
Nagle wyraźnie poczułem jakiegoś wilka. Był niebezpiecznie blisko. Musiałem się gdzieś ukryć.
Z biegiem chwil byłem coraz bliżej docelowej kryjówki, jednak nagle wyskoczył na mnie wilk. Chciałem biec, zaryzykować czy uda mi się przebiec przez watahę. Jednak on był szybszy i mnie przygwoździł.
- Kim jesteś, skąd jesteś i co tutaj robisz? - warknął (jak się okazało basior)
- Proszę, puść mnie. Nie zrobię nikomu krzywdy. Nawet nie byłem na waszym terenie. - powiedziałem - Szukam siostry. Jest na drugim końcu waszych terenów. Przynajmniej tak słyszałem.

<Faas? Znam to aż za dobrze XDD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy