-Nie wiem jak ty, ale ja chyba się zdrzemnę odrobinę. Bo zapewne spędzimy tutaj cały dzień albo noc. - Powiedziałem do niej zmęczonym sennym głosem.
-Yhym...-mruknęła i ziewnęła krótko i ponownie jej burknęło w brzuszku.
Zachichotałem cicho, lecz westchnąłem po chwili. - Jak bym mógł chętnie bym ci pomógł jakoś na to burczenie, albo coś upolować, ale akurat ja nie poluję, a ni nic z tych rzeczy. - Powiedziałem dosyć smętnym głosem.
-Ehh...nic się nie stało dam sobie radę do dzisiaj jakoś przeżyłam więc jeden dzień w tą czy w tą mnie nie zbawi - Uśmiechnęła się do wilka lekko, lecz szybko uśmiech zniknął. Po chwili również jak Hind położyła się bokiem na przeciw niego i powoli przymykała oczka.
-Cóż wiem iż dasz radę, ale jednak chciałbym... i dobranoc i miłych snów. - Uśmiechnąłem się ciepło do niej.
-Umm...dz-dziękuję i nawzajem. - Ponownie na jej pyszczku zagościł delikatny grymas uśmiechu i po chwili usnęła Hind podobnie usnął.
~W trakcie snu:
Kiedy sobie usnąłem nieświadomie nagle znalazłem się gdzieś nad jakimś kanionem z wodą i byłem w powietrzu. Po chwili rozejrzałem się zdezorientowany i rozpoznałem iż jest to nasza zatoka. Zdziwiło mnie to co ja robię tutaj. Nad jedną z wyższych półek skalnych dostrzegłem jakieś dwa niewyraźne wilki na tle zachodzącego słońca. Mocno mnie to zaciekawiło chciałem zobaczyć co to za wilki, lecz sen był niewyraźny, ale dostrzegłem iż te dwa wilki się do siebie przytulały. Bardzo interesujące stwierdziłem. Po chwili nagle wszystko zaczęło się rozpadać ja zacząłem gdzieś spadać, spadałem i spadałem do momentu kiedy nie uderzyłem nagle w jakąś ziemię czy coś co mnie nagle wytrąciło ze snu.
~Następny dzień:
Kiedy się przebudziłem z dziwnego snu pierwsze co przykuło mą uwagę to, to iż głową byłem bardziej jak by to przytulony do samicy. Mocno mnie to zdziwiło, gdyż byliśmy oddaleni od siebie z dobre pół do metra odległości...
<River ^^> (Daję ci dokończyć tutaj plus jak masz wenę to sobie opisz jakiś sen :D )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz