- Jestem Faas...Faas Vokun. Wilk nekromanta i bez względny wojownik tej watahy. -Powiedziałem do niego bez emocjonalnym głosem. - Jest tutaj jeszcze zatoka, ale powiedział bym, że tamto miejsce pasowało by nie tylko by się napić, ale dla "zakochanych" bleh...-Powiedział najwidoczniej bardziej zniesmaczony tym słowem.
-Heh...widzę, że miłości nie trawisz. - Lekki uśmiech ukazał się na pysku wilka. - Można wiedzieć czemu tak nie cierpisz tej miłości? - Spytał się mnie ciekawsko.
-Nie twoja sprawa czemu nie lubię. - I szliśmy teraz w kompletnej ciszy.
- Chciałbyś zobaczyć tu coś jeszcze? Mamy też tutaj parę mocniej niebezpiecznych terenów. - Powiedziałem siadając sobie.
<Wild> (Brak weny i pomysłów)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz