Popatrzyłem na nią. Piękna i smutna w blasku słońca. Trąciłem ją i przewróciłem.
Ta mimo wszystko nie odpowiadała.
- Wiem, że coś ci jest. Jeżeli zaraz nie powiesz to cię utopię - zagroziłem. Chyba podziałało bo wadera odetchnęła i zaczęła mówić:
- Ran, ja zrobiłam coś złego. Bardzo złego. - pociągnęła nosem - ja zabiłam własnego szczeniaka.
<Kimmy? Dzieciobójczyni xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz