piątek, 11 lipca 2014

Od Kimmy cd historii Ran'a

W kilka minut łania była martwa. Usiadłam przy jej głowie i wpatrywałam się w jej oczy. Była wyraźnie przestraszona i zaskoczona naszym atakiem. Ran poszedł do mnie i chyba wyczuł mój nastrój, ponieważ zapytał:
- Coś się stało?
Nie chciałam mu mówić, o czym myślałam. Bo wtedy nie moglibyśmy się zaprzyjaźnić. A przynajmniej tak myślę, bo każdy wilk, któremu powiedziałam co czuję w takiej sytuacji, śmiał się ze mnie.
- Nic, nic... - mruknęłam smutno

<Ran?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy