Wstałem sobie dziś bardzo wcześnie i postanowiłem sobie po spacerować po lesie Ke'rei. Z przyjaznym, ciepłym uśmiechem ruszyłem sobie leśną ścieżką wydreptaną przez w spół członków watahy. No można powiedzieć jak by rodzinę. Jak by im nie przeszkadzało mógł bym nawet zwać ich braćmi i siostrami. Zaśmiałem się pod nosem, a poranna rosa zmoczyła mi już łapki, która była na trawce. W pewnej chwili wyczułem w powietrzu czyjąś obecność i do tego wyczułem iż ten ktoś był ranny, lekko ale był. Postanowiłem ruszyć bez namysłu w daną stronę i wskoczyłem w jakieś krzaki. Po chwili wyskoczyłem z za krzaków i dostrzegłem waderę, której sierść przypominała dla mnie słoneczną czerwień, a jej skrzydła kojarzyły mi się z czarnymi kruczymi skrzydłami, a do tego biały pasem pod brodą, który prowadził przez brzuch jak u lisa. Kiedy samica się mi przedstawiła ja odpowiedziałem jej miłym ciepłym i przyjaznym głosem.
-Witaj Akiro miło mi cię poznać. Mnie zwą Hind Gaaf Lok i jestem medykiem tej o to watahy. - Powiedziałem z przyjaznym uśmiechem patrząc w jej kierunku. - Wyczułem iż jesteś ranna i jak nie masz nic przeciwko pozwól mi tobie pomóc. - Delikatnie się ukłoniłem w geście szacunku i patrzyłem na nia z przyjaznym uśmiechem wyczekując odpowiedzi.
< Akira ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz