Od rana burczało mi w brzuchu, ale nie miałam ochoty iść polować sama. A teraz trafiła się idealna okazja, żeby pobiegać za zwierzętami z innym wilkiem, a przy okazji może się zaprzyjaźnić? Pobiegliśmy w stronę miejsca, w którym często udaje nam się z bratem złapać jelenia, albo coś innego. No nie, jelenie dość rzadko się zdarzają, ale sarny, albo tego typu inne mniejsze stworzenia to codzienność. Gdy tylko zauważyłam pierwszy cel, wskoczyłam w krzaki i spojrzałam za siebie, aby zlokalizować Ran'a. Był tuż obok mnie.
- Patrz. - szepnęłam i wskazałam na niewielką łanię
<Ran?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz