Szedłem niedaleko niego bacznie obserwując go czy nie zrobi zaraz czegoś głupiego. Westchnąłem ciężej rozglądając się po chwili i wróciłem wzrokiem na niego kiedy tylko coś się mnie zapytał.
-Tak są jedna może dwie watahy gdzieś niedaleko...dokładnie ci nie powiem bo nie mam bladego pojęcia i jakoś mało mnie obchodzą tamte watahy. Do czasu kiedy nikt z tamtych terytoriów nie narusza naszego jest ok i nie interesują mnie oni... - Powiedziałem do niego głosem bez uczuć czy to emocji. Wyczuwałem w nim coś co go porządnie gnębiło, a tym czymś były jego czarne myśli. Westchnąłem ciężko z lekkim rozmyśleniem nad czymś i zdecydowanym głosem mu odpowiedziałem. - Dobra słuchaj mam taką o to propozycję dla ciebie.
Wilk zatrzymał się i spojrzał się na mnie pytającym wzrokiem. - Umm...jaką propozycję?
-Szukasz swej siostry co nie? - Powiedziałem pytającym głosem, lecz stwierdzającym owe zdanie.
-N-nooo tak...-odpowiedział z cichym westchnięciem.
-Więc jest taka propozycja by oszczędzić tobie czasu czy coś mogę udać się do królestwa umarłych...przeszukam je w poszukiwaniu twej siostry. - Powiedziałem patrząc w jego oczy z powagą w głosie. - Muszę tylko wiedzieć jak ma na imię...
< Wild? :) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz