- Powiadasz? - ledwo przecisnęło mi się to przez gardło.
- No... tak. - odpowiedział Vuko.
- A więc może ja wrócę do domu, a Ty tutaj zostaniesz. - dźwięk rozrywanego materiału i już stałem przed basiorem mając skrzydła. Podobne były tych nietoperzych, ale były szare i z górnego zgięcia wystawał długi, ostry szpon.
< Vuko? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz