Pokiwałem główką w geście zrozumienia wilczycy. Spojrzałem w kierunku nieba by ocenić mniej więcej położenie słońca, ale niestety to było akurat bez owocne z powodu zasłaniających drzew. Pomyślałem chwilę gdzie byśmy mogli się udać, co mógł bym jej pokazać i po chwili coś mnie olśniło. Skoro jest strażniczką tego o to źródła wodnego to zapewne widok nad zatoką Naine'ta mógł by zrobić na niej spore wrażenie.
- Hmm... Wiem gdzie byśmy mogli się udać. - Powiedziałem z uśmiechem i dosyć żywo.
- Tak? A zdradzisz mi gdzie się udamy? - Spytała Aria z lekko przekrzywionym łepkiem.
- Umm... mógłbym powiedzieć, ale chciał bym by to była bardziej niespodzianka. - uśmiechnąłem się szeroko. - Ale zdradzę tylko tyle iż będzie tam dużo wody. - Dodałem nadal z nie znikającym moim uśmieszkiem.
- Woda? - spytała z zaciekawiona próbując sobie to wyobrazić.
- Więc chodźmy jak jesteś gotowa. - Uśmiecham się do niej przyjaźnie i szeroko.
- Tak jestem gotowa... - Już po chwili stała obok Hind'a
Po niecałych paru sekundach ruszyliśmy w głąb lasu. Szliśmy przez niego w ciszy, ale ja dostrzegłem iż wilczyca jest najwidoczniej podekscytowana. Zobaczyć malutki kawałek świata od tysięcy lat? Kto by nie był. Ja akurat musiałem w większej części omijać jakieś przeszkody, a natomiast ona spokojnie przez nie przechodziła. Czasami zazdroszczę tej umiejętności duchom. W pewnej chwili wyszliśmy na pewną ścieżkę, która była wydreptana przez wilki z watahy. Aktualnie znajdowaliśmy się w części lasu zwanej Ke'rei
- Woow... tyle się tutaj pozmieniało odkąd byłam tutaj za czasów życia... - Powiedziała z widocznym podziwem na tereny leśne i okolice.
- Tak to prawda... jak bym siedział podobnie jak ty tyle lat to też bym zapewne nie poznał tego miejsca. Ale wiadomo jak to w przyrodzie wszystko się zmienia. - Uśmiechnąłem się ciepło i zmierzaliśmy w kierunku zatoki przez ów las.
< Strażniczko? ^^ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz