- Już, już chodź! Ukryjemy Cię! - pocieszyłam dziewczynkę
- Dziękuję! - uśmiechnęła się wystraszona
- Proszę - odpowiedziałam.
- A przed kim uciekasz? Przed mamusią, chce mnie porazić prądem, bo nie odrobiłam pracy domowej - rozpłakała się.
Schowałam dziewczynkę do miejsca, gdzie nikt jej nie znajdzie. A sama pobiegłam do Dark'a.
- Ja wracam, nie zostanę tu ani chwili dłużej - oświadczyłam.
- Ok. Wrócę kiedy indziej - powiedział.
- No ja myślę
Wiedliśmy do tej puszki złomu i wróciliśmy do watahy.
- Dzięki za podróż w czasie - uśmiechnął się Dark.
- Nie ma za co - zaśmiałam się - ja idę do siebie. Pa.
- Ja też pa. Do zobaczenia kiedy indziej.
<Koniec historii>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz