wtorek, 24 września 2013

Od Shi No Tenshi CD historii Ifus

Całą rodziną wyruszyliśmy na bój: Ja, Ifus, Diana, Dejla, duch mojej mamy, mój tata i mój brat. Po drodze Ifus poznała moją rodzinę. Panowała ciepła, rodzinna atmosfera. Wcześniej odnalazłem mojego ojca i brata.
Doszliśmy w końcu na pole bitwy. Brat Ifus, morderca mojej ukochanej, matki i mnie, stał sam. Jego złowrogi wzrok wzbudził w nas jeszcze większą nienawiść. Na początku byłem tylko ja i Ifus na polu bitwy.
-Witaj mój drogi bracie, wielokrotny morderco, odrzucony z rodziny. Cóż żeśmy Ci zawinili? - czarowała przepięknym głosem
-Ty, Ifus! Tak Ty! Czym, się zastanawiasz? - podszedł do niej i zaczął ją otaczać - Tym, że postanowiłaś stanąć po stronie mojego odwiecznego wroga i związać się z nim na całe życie! - warknął
Knuł by zaatakować jak najszybciej.
-Nawet się nie waż nic jej zrobić, bo gorzko tego pożałujesz! - warknąłem
-A co mi zrobisz ty konusie? - zaśmiał się bezczelnie wróg
-A pamiętasz mnie? Arkadię? - pojawiła się znienacka moja mama
-O! Moja służąca, moja męczennica, moja niewolnica. Ta, która poległa. A była taka silna, tak walczyła aż w końcu się poddała i umarła - śmiał się bezczelnie.
-Myślisz, że nas sprowokujesz - wyszedł tata i mój brat.
-O! Kolejna rodzina poległych! Kolejni robią z siebie pośmielisko. Ci, którzy walczyli o rodzinę! - drwił
-O nie, nie, nie. Teraz ten pan ma rodzinę! Ma dwie córki i żonę! To nasz ojciec! - krzyknęły razem Dejla i Diana
Po kryjomu cała rodzina otoczyła go kołem. Złapaliśmy się za łapy.
-Expertus! - warknął mój ojciec, co oślepiło wroga
-Maksimus! - krzyknął brat, ogłuszyło go
-Egxampul! - odezwały się moje córki, powaliło wroga na ziemię
-Alegrous! - teraz wrzasnęła Ifus, podniosło go wysoko nad ziemię
-Galakarus! - wypowiedziałem, co rzuciło nim o ziemię
-Galapados! - warknęła moja mama nasz wróg stracił przytomność
Po chwili ocknął się, chciał wypowiedzieć jakieś zaklęcie. Lecz w myślach, każdy pomyślał jak bardzo nasza rodzina jest zżyta i to go zabiło. Zabiło już na amen.
-Udało się! - krzyknęła moja mama i zmieniła się w normalnego wilka - Już nigdy nie wróci! Jego duch nie istnieje!
-Nareszcie! - krzyknąłem - W końcu mam normalną rodzinę i  moja mama żyje! Hip-Hip! Hura! Hura! Hura!
Wszyscy byli uradowani, tylko Ifus była w dziwnym szoku.
-Ifus! Co Ci jest? - zaniepokoiłem się

<Ifus? Co Ci jest? Sory za dziwne nazwy zaklęć XD i nawet nie myśl o kolejnych morderstwach XD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy