- Choć, pokaże Ci coś fajnego. - zawołała.
- A cio?
- Zobaczysz. - uśmiechnęła się tajemniczo, a ja uległem i potruchtałem za nią.
Biegliśmy tak dłuższy czas, a krajobraz się zmieniał. Żywy, piękny las, zamieniał się w ponury, szary... cmentarz!
- Przyprowadziłaś go? - usłyszałem głos z ciemności.
- Tak, panie.
- Allegra? - zapytałem niepewny.
- Nie jestem Allegra, jestem Widmem! - zaśmiała się diabolicznie i zmieniła postać w ponury cień.
- A gdzie ona jest?
- Siedzi sobie bezpiecznie w wataszce!
- Muhaha. Nam chodziło tylko o Ciebie. - odparł, władca Widma.
- Stójcie! - usłyszałem nagle głos prawdziwej Allegry zza krzaków...
< Allegra? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz