- Jak to jest, że wy macie takie przygody? - spytałam ich.
- One same się nas czepiają - odpowiedziała ze śmiechem Shervana, widząc minę Emersita.
- To nie do końca... - zaczął Emersit.
- To do końca tak.
- Ech, te baby - mruknął niezadowolony.
- A teraz macie coś do roboty? - spytałam.
< Emersit? Shervana? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz