- Co my tu mamy... Dwie wadery i basiorek. - mówił sam do siebie, a potem krzyknął w ciemność. - Rai!
Z mroku, wyłonił się wychudzony basior, z dziwnym urządzeniem na łapie.
- Zaprowadź go do Dwunastki. - warknął pierwszy.
- Tak, panie. - odpowiedział, przestraszony i posłuszny sługa.
Spróbował zarzucić mu na szyję linkę, ale ugryzłam ją i pociągnęłam. Potem...
< Rosie? Emersit? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz