- Wiesz, gdzie jaskinie? - mówiłem
Raquel pokręcił głową. Teraz to miałem dopiero dobry humor! Położyliśmy
się obok dużego dębu i gadaliśmy coś bez sensu dopóki nie zasnęliśmy.
***Rano***
Wstałem akurat gdy zaczął padać deszcz. Mój przyjaciel również się obudził.
- Co tu się działo? - zapytał z przerażeniem patrząc na pobojowisko zostawione po wczorajszej imprezie
Uśmiechnąłem się głupio. Pamiętałem większość, podkreślam większość zdarzeń ale wolę aby Raquel o tym nie wiedział.
<Raquel?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz