Miałam dosyć siedzenia w domu. Miałam ochotę na jakąś szaloną przygodę z Shervaną, którą uważałam za swoją przyjaciółkę. Wybiegłam z jaskini i zaczęłam biec do jaskini Shervany.
- Sher! Szykuj się, porywam Cię! - zaśmiałam się
- O! Kogo ja widzę! Gdzie mnie porywasz? - uśmiechnęła się
- Mam ochotę na coś szalonego... - powiedziałam
- Dobra! - wykrzyknęła i wybiegłyśmy z jaskini
Poszłyśmy do lasu. Z początku spacerowałyśmy do brzegu lasu. Później zgłębiłyśmy się w tajemniczą puszczę, pełną dziwnych dźwięków. Zobaczyłam wielką kłodę na środku małej łąki. Wskoczyłam na nią.
- Sher! Chodź! - krzyknęłam, a ta przybiegła i wskoczyła na kłodę
Zaczęłyśmy tańczyć "Sexy And I Know It". Nagle usłyszałyśmy szelest w krzakach. Zeskoczyłyśmy z kłody i schowałyśmy się za nią.
- Co to było? - wystraszyłam się
- Nie wiem - odpowiedziała.
Wychyliłyśmy się za kłody. Zobaczyłam dwie, wielkie parówki do Hot-Dogów i Chomiko-Parówkę.
- Czy tamto coś nie przypomina Ci chomika nadzianego na parówkę? - wskazałam na zmutowane cuś
- Trochę - uśmiechnęła się Sher.
Patrzyłyśmy dalej. Widziałam teraz jak ćpali ananasową oranżadkę. Nagle usłyszałam jak coś jest za nami, ale nie odwracałam się. W końcu kontem oka zobaczyłam różowego królika. Spojrzałyśmy najpierw na królika, a później na siebie.
- Tio sią nasie leśne ćpuny - powiedział króliczek - Najpielw ćpają, a później udają, źe lobią pif-paf! - powiedział króliczek
<Sher?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz