poniedziałek, 30 września 2013

Od Shervany cd historii Emersit'a

Nie wytrzymałam, coś ciągnęło mnie ku ziemii. Nawet nie chłód, tylko dziwne przyciąganie, głosy... Głosy? Tak, odzywały się w mojej głowie, wołając:
- Ssshervana, przessstań...
- Tam jest lepssszy śśświat...
- Połóż sssssię...
- My ssssię Tobą zaopiekujemy...
Na początku je ignorowałam, ale brnąc w śniegu, coś mnie chwyciło i pociągnęło.
- Nie ma tak...
- Idziesssz z nami...
Próbuje wstać, ale upadam. Widze jeszcze jak Emersit się odwraca i krzyczy. Ale co? Shervana? To chyba było moje imię... Widzę wstążkę wypływającą z mojej głowy i pożeraną przez stworzenia. Czy to ważne? Czy cokolwiek jest ważne? Dziwne, małe stworki, które teraz biegają koło mnie, obiecały nowy świat. W nowym świcie, będę miała nowe imię, więc po co pamiętać?
- Shervana! - znów odzywa się głos basiora.
Znałam go? A może nie? Wspomnienia ulatują z mojej, widmowe postacie, zamykają mi oczy. W ostatniej chwili otwieram je jeszcze na krótką chwilę, by zobaczyć jak wilk tworzy ognisty krąg. " Po co? " - myślę, a potem odpływam...

< Emersit? Trochę dziwneee XD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy