Siedziałam sama w pustej jaskini... Powoli traciłam już nadzieję na powrót Fallen'a.
- A co jeśli on już nigdy nie wróci? Co ja wtedy zrobię? - mówiłam sama do siebie.
Kiedyś był, później go niebyło, potem znowu pojawił się na chwilę i znowu zniknął. Tęskniłam za nim, jak za nikim innym. Mój ojciec po odejściu matki znalazł sobie partnerkę, a ja ciągle czekam na mojego ukochanego. Pragnęłam by Fallen już wrócił. Nie widziałam go już tyle czasu. Jedyne co mi przypominało jak wygląda, to było jego zdjęcie, które stało na stoliku. Nie mogłam przestać myśleć o moim ukochanym. Położyłam się więc na naszym wspólnym łożu. Łzy spłynęły mi po policzku. Nagle usłyszałam ciche wołanie:
- Gine! Aniele! - usłyszałam charakterystyczne "Aniele"
- Fallen? - pobiegłam do wejścia
<Fallen? Wróciłeś?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz