-Wiesz, znam fajne miejsce-powiedziałem, po czym zaprowadziłem Kill'a do baru "Pod wielkim feniksem".
Trzy godziny później.
Jesteśmy kompletnie pijani. Wracam do domu. Jejku, czemu Blue rzuciła we
mnie patykiem? Ratunku, Kill! Zabierz mnie od tej chorej baby! Chodźmy
Kill, pójdziemy sobie polatać.
<Kill? :3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz