wtorek, 24 września 2013

Od Raquel'a cd historii Kill'a

Z sufitu groty odrywały się coraz to większe kawałki. Czułem, że zaraz się rozpadnie, a Kill leżał nieprzytomny.
Wziąłem go na grzbiet. Cóż innego mogłem zrobić? Sklepienie było dobre 10 metrów nad nami. Mocno objąłem go łapami aby uchronić jego łeb, i jak zwariowany poleciałem w górę. Myślałem, że dam radę rozbić sufit tak, aby przebić się na powierzchnię. Z całej siły poleciałem w stronę sklepienia. Poczułem okropny ból łba. Kiedy się ocknąłem, byliśmy na polanie na której się spotkaliśmy. nie było ani śladu smoczycy oprócz wielkiej dziury w ziemi powstałem na skutek brawurowej ucieczki. Kill wciąż leżał nieprzytomny. Postanowiłem trochę się przespać.

<Kill?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy