poniedziałek, 2 września 2013

Od Chrisa cd historii Diany

Znałem ją z widzenia, kilka razy rozmawialiśmy ale to były tylko krótkie wymiany zdań.
Przysiadłem się po czym zacząłem rozmowę.

- Cześć...
- Witaj...
- Co się stało?
- Mój ojciec właśnie zmarł...
- Przykro mi.
- To nie twoja wina...
Okazało się że drży z zimna więc na szybko pozbierałem drewno, splunąłem na ognisko, a ono zapłonęło.
Nadal było jej zimno więc wyciągnąłem skrzydło i zagarnąłem ją o siebie, a ona wtuliła się w moje futro.
To dziwne, chociarz prawie w ogóle się nie znaliśmy, zachowywaliśmy się jak przyjaciele.
Wkrótce potem Diana osunęła się na ziemię zasypiając. Ja położyłem się obok niej, również zapadając w sen...

~~~~ Rano ~~~~

Wstałem. Diana jeszcze drzemała, ale ja postanowiłem udać się w pobliskie krzaki, upolować coś na śniadanie.

Nagle zauważyłem parę saren biegających pośród drzew.

Nie mogłem przepuścić takiej okazji.

Szybko uśmierciłem sarnę, po czym zaniosłem pod wodopój.

Diana właśnie wstała i patrzyła na mnie półprzytomnym wzrokiem

- To dla Ciebie, gwiazdeczko...

< Diana?Sorry rozpisałem się >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy