Zaraz po tym jak Chris "uleczył" mego ojca, pożegnaliśmy się i w sumie przez pewien czas nie miałam z nim kontaktu...
Mój ojciec umarł kilka dni później...
Wciąż nie mogąc się pozbierać poszłam, a raczej poleciałam na spacer.
- Diana! Diana! - Usłyszałam nagle znajomy głos.
Po chwili obok mnie pojawił się Chris.
< Chris? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz