- Mogę. - uśmiechnęłam się. - Ale masz się słuchać.
Coś odburknął, ale nie za bardzo zrozumiale. Jednak ja głupio mu zaufałam i chwyciłam, a potem wzniosłam się w górę, tworząc po drodzę portal.
- Ten portal, będzie Cię teleportował do mnie jakbyś spadał. Tylko, gdy tylko stracisz równowagę masz lecieć w jego kierunku i nie odalać się za bardzo. - powiedziałam.
Naiwna ja. Już po chwili, odwróciłam od niego wzrok i zajęłam się czymś innym. On odrazu wykorzystał sytuację i...
< Vade? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz