Nie wiedziałam co robić, nie mogłam pomóc Alex'owi, bo kamień odpycha, a Ifus potrzebowała mojej pomocy. Uzdrowiłam je, na tyle ile mogłam, a potem wrzuciwszy ją na swoje plecy, chciałam stworzyć portal do watahy, ale nie działało. Dziwne... Postanowiłam szybko polecieć, ale Ifus zaczęła coś mamrotać:
- Życieee... Partner... Kamień... Góra... Anioł... Demon... Równość... Moce...
Początek się zgadzał, ale o co chodziło z dalszym ciągiem? Myślałam, że to jakieś zmyślone bajeczki, ale była za bardzo przytomna umysłem... Właśnie myślałam co to mogło znaczyć kiedy...
< Ifus? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz