Kiedy zobaczyłam Rov'a leżącego ze skręconym karkiem postanowiłam uciec jak najdalej, ale nagle... z jego ciała wyszedł duch!
- Rainbow... To ja Rov. Teraz zwracaj się do mnie Ghost .
- Czemu... - zapytałam, wspinając się na klif.
" Tak dołączę do Ciebie, kochanie moje... " - pomyślałam po czym skoczyłam.
- Rain, nie! - wrzeszczał Ghost, ale było już za późno.
- Dla ciebie...
Nie wyglądałam inaczej, jedynie miałam postać gazową.
< Ghost Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz