- Tak. - odpowiedziała i ruszyła przed siebie.
Z niecierpliwością patrzyłem, jak zanurza swoje przednie łapy, potem wchodzi cała i moczy swoje futro, strumieniem wody spływającej z góry. Znikają blizny, drobne rany, strupy, ale nic więcej... Tak się mi przynajmniej wydawaławało do czasu...
< Rosie? Sorry, że takie krótkie, ale nie wiem czy chcesz być normalnym wilkiem ;x >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz