Biegłam jak oszalała za jeleniem. Byłam głodna i zmęczona no ale musiałam w końcu coś upolować. Już o doganiałam gdy nagle wleciałam na jakiegoś wilka.
- Och przepraszam cię bardzo. - Wilczur wstał z ziemi. - Jestem Rov.
- Ja Rose. - burknęłam.
- Coś się stało?
- Tak! Krzyknęłam. Właśnie uciekła mi moja kolacja!
Rov spojrzał na niebo.
- Jest środek dnia.
- Tak. Tylko, że ja nie jadłam nic od wieczora. - zaszlochałam. Jeszcze na potwierdzenie strasznie głośno zaburczało mi w brzuchu...
{Rov?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz