Śpiewałam cicho piosenkę. Byłam smutna.
Brzmiała ona mniej więcej tak:
KLIK
Gdy śpiewałam ostatni raz "To turning tables", podeszła do mnie Shervana.
- Co się stało? - spytała.
- Nic... - odpowiedziała.
- Powiedz.
- Czuję się trochę tak, jakby inni mnie nie akceptowali...
< Shervana? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz