- J-ja przepraszam... - Jęknąłemi nie czekając na odpowiedź wybiłem się w powietrze zostawiając Rose
Po kilku chwilach wróciłem do wadery z sarną w pysku...
- Cześć... Mam nadzieję, że przyjmiesz przeprosiny. - Rzekłem niepewnie popychajac zdobycz w stronę Rose
Wadera podniosła dotychczas opuszczoną głowę i powiedziała z grymasnym uśmieszkiem:
- Dziękuję i przepraszam, że tak na Ciebie nawrzeszczałam...
- Nie szkodzi. - Wróciłem szybko, a wadera zaczęła ucztować
<Rose?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz