Rov zabrał mnie pod wodospad. Było tam pięknie.
Wskoczyliśmy do wody.
- Uhuuu! - wrzeszczałam.
- Yaay! - darł paszczę Rov.
Po pół godzinie wyszliśmy z wody.
Otrzepaliśmy się.
Nagle Rov zrobił się czerwony i jakoś większy.
I zaczął krzyczeć
- Nie zasługujesz na to żeby przeżyć!
- Rov... Rov co ty robisz?! - krzyknęłam kiedy się na mnie rzucił.
< Rov? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz